O tym, co robili w szkole rozbójnicy, Kaj i Gerda oraz Królowa Śniegu.
W minionym tygodniu Szkoła Podstawowa nr 1 w Połczynie-Zdroju gościła dzieci z połczyńskich przedszkoli. Przyszły obejrzeć z bliska – być może swoją przyszłą szkołę.
Tymczasem nieoczekiwanie przy drzwiach przywitała dzieci zrozpaczona Gerda, która poprosiła przybyłych o pomoc w poszukiwaniu Kaja. Dzieci nie odmówiły pomocy i wraz z Gerdą udały się na wędrówkę po szkole. Odwiedziły bibliotekę, w której wysłuchały fragmentu baśni wyjaśniającego, kto jest odpowiedzialny za zaginięcie Kaja. Następnie dotarły do świetlicy, gdzie poszukiwania Kaja nie przyniosły rezultatu, ale dzieci wzięły udział w zabawie na jak najszybsze przyciąganie piernikowej gwiazdki.
Kolejnym miejscem, do którego doprowadziły je renifery, była klasa pierwszoklasistów. Tam również nie znalazły Kaja, ale wzięły udział w lekcji wraz z pierwszakami. Stamtąd trafiły wprost do jaskini zbójców. Było trochę strasznie, trochę śmiesznie. Ostatecznie zbójcy zaprzyjaźnili się z dziećmi przy wspólnej zabawie, a nawet poczęstunku. Zbójcy o zaginionym Kaju również niewiele wiedzieli, dlatego dzieci udały się do auli na ciepłe kakao i korzenne pierniczki. Po wspólnym dekorowaniu ciasteczek i grupowym zdjęciu w towarzystwie reniferów, okazało się, że zwierzęta północy zmieniły umaszczenie z brunatnego na białe. To mogło oznaczać tylko jedno: zamek Królowej Śniegu był blisko.
Renifery doprowadziły Gerdę wraz z dziećmi prosto do zaginionego Kaja. Mimo że Królowa srożyła się i gniewała, Kaj został uratowany. Poszukiwania dobiegły końca, a Gerda z wdzięcznością pożegnała dzieci.